Page 68 - Reflexsje Św. Józefie
P. 68
życiem duchowym i naszą działalnością osobistą ,a także apostolską. Św. J. Marello mawiał:
„Należy stale medytować. Bóg rzekł do Abrahama: chodź w mojej obecności, a będziesz
doskonały. Wtedy jeszcze nie było zasady medytowania, ale tak czyniąc, on ciągle medytował.
Tak też czynił Dawid, który kazał medytować Boże prawo bezustannie”(P 194)
Medytacja przysposabia ducha do przyswajania zasad wiary w całym naszym postępowaniu,
porządkuje nasze życie i zmusza nas do ciągłego konfrontowania ze Słowem Bożym, aby
poruszać się pewnie w naszych relacjach z Bogiem i bliźnim. „Szczęśliwi ci, którzy zagłębiają się
w swoje wnętrze i z całą siłą codziennie starają się coraz bardziej przygotować do zrozumienia
tajemnic niebieskich! Szczęśliwi ci, którzy rozkoszują się w oczekiwaniu na Pana i odrzucają od
siebie każdą przeszkodę świata. Medytuj te rzeczy, duszo moja, i zamykaj drzwi twoich
zmysłów, abyś mogła usłyszeć to, co w twoim wnętrzu mówi Pan, twój Bóg.” (O naśladowaniu
Chrystusa, tamże) Są to cenne słowa, ponieważ dzięki codziennej medytacji otrząsa się
„oddalając od siebie każdą przeszkodę świata” i słyszy się „ to co wewnątrz nas mówi Pan”.
Dlatego też prawo kanoniczne poleca zakonnikom: „Pierwszym i podstawowym obowiązkiem
wszystkich zakonników powinna być kontemplacja rzeczy Bożych oraz ustawiczne
zjednoczenie z Bogiem w modlitwie... Powinni czytać Pismo święte i odprawiać rozmyślanie...”
(Kanon 663, 1, 3) Konstytucje czynią to obowiązkiem wszystkich oblatów św. Józefa: „Każdy
oblat poświęci każdego dnia przynajmniej pół godziny na osobistą medytację.” (art. 49) Św.
Józef Marello jeszcze jako kleryk miał już jasne spojrzenie na tę sprawę: „Modlitwa, rozmyślanie
i zdecydowana walka z nami samymi... i w każdej godzinie, która mija, krzyczmy z św. Teresą:
odwagi, jeszcze jedna godzina mniej do walki.” (L. 11) Jako kapłan cytował św. Teresę: „ Musimy
medytować stale święte Prawo Boże, które wyraża nam Jego świętą wolę. Św. Teresa mówi, że
grzech i rozmyślanie nie mogą być razem: jeżeli popełniamy grzechy, to znaczy, że nie
medytujemy w sposób wystarczający” (Pisma 181)
Są różne sposoby przeprowadzania medytacji, ale wszystkie wymagają zaangażowania władz
umysłowych, pamięci i woli, zastosowanych sukcesywnie do poszczególnych aspektów
tajemnicy medytowanej: umysł do zastanowienia się nad tym, co oko widziało, ucho słyszało;
pamięć do przyswajania myśli i wchodzenia w nie w pełni; wola do doprowadzenia do
wniosków potrzebnych do przeżycia całego dnia w sposób właściwy. Nie może zabraknąć
rozmowy z Bogiem polegającej na wsłuchiwaniu się w to, co Duch Święty nam podsuwa.
Zaangażowanie władz jest nastawione na przysposobienie nas na działanie łaski, która
prowadzi nas drogami wiary i miłości Boga. Dlatego też poleca się przechodzenie od prostego
tekstu do refleksji, aby móc przyjąć natchnienia, które Pan w nas rodzi i sprawić, aby przyniosły
owoc, jak to pisał Marello do ks. Baratta: „Po lekturze kwestii do medytacji, pozwala się, aby
Pan mówił; i jeżeli wsłuchuje się, ach ileż to zostaje nam powiedzianych przez Niego rzeczy, o
wiele lepszych, korzystnych i skutecznych, dużo lepszych aniżeli te z książki.” (L. 182) On tę
myśl często powtarzał podczas kierownictwa duchownego Bice Graglii : „Jeżeli chodzi o
medytację, to zawsze jest dobrze posługiwać się książką, która okazuje się bardzo korzystną, co
więcej, ja ją polecam, ale oczywiście nie można stać się jej całkowitym niewolnikiem. Tak,
kiedy to ma miejsce, że czytając, nasze serce otwiera się na jakieś uczucie i czuje się potrzebę
zatrzymania, by samemu pomyśleć, to oczywiście zostawiamy czytanie, stając się posłusznymi
Boskim natchnieniom” (29 listopada 1888r., P 213) Trochę później, 12 stycznia 1889r., ta sama
kobieta prosiła go: „Ojcze, zamiast zatrzymać się bardziej w rozważaniach, to w moich
48
Refleksje o sw. Józefie